czwartek, 7 marca 2013

#11

Reszta dnia minęła tak że przygotowywaliśmy imprezę. Ja pojechałam z Niallem po potrzebne rzeczy. Jedzenia alkohol itp a reszta chłopaków ogarniała ekipę. To może dziwne, ale pierwszy raz robię imprezę u siebie, jeszcze jak ma być tyle gwiazdy, aż mi tak dziwnie, ale fajnie że poznam część ekipy Nialla.
Ludzie zaczęli schodzić się około 18. Chłopacy zajęli się muzyka. Pełno ludzi co chwile przychodził ktoś nowy. Cześć kojarzyłam ale większość jednak nie. Siedziałam sobie z Niall'em na kanapie o chwile podchodził ktoś nowy i się przedstawiał. Chyba w ciągu swojego życia nie poznałam tyle osób co na tej jednaj imprezie. Nikt nawet nie dzwonił do drzwi, każdy sobie wchodził i wychodził. gdyby moja mama zobaczyła co sie teraz tutaj dzieje, zostałabym uziemiona do końca życia.
Nagle ktoś zawołał Nialla do kuchni, wiec wstaliśmy razem i podążyliśmy w tym kierunku. Kuchnia wyglądała chyba jeszcze gorzej niż salon. Złapałam się tylko za głowę.
- Masakra na co ja sie zgodziłam. - powiedziałam sama cicho do siebie.
- Ej bo nam sie piwo kończy i ktoś musi iść - powiedział z trudem jeden z chłopaków.
- Tobie to juz chyba wystarczy - powiedziałam do niego.
- pozwól że ja zadecyduję kiedy mam skończyć ok - powiedział mi to prosto w oczy. Czuć było od niego alkohol  nie lubię tego zapachu. Nagle usłyszałam śmiech Harrego który stał obok. On wyglądał jeszcze gorzej.
- tobie Styles chyba też wystarczy - powiedziałam. Harry próbował coś powiedzieć. Nagle ruszył w moją stronę, spojrzał mi w oczy dziwnym spojrzeniem i wylał na mnie zawartość szklanki.
- Ej stary co ty odpierdalasz - warknął Horan.
- To lepiej pilnuj swojej lali, - powiedział Styles. Byłam w szoku. Nigdy nie widziałam go w takim stanie.
Czułam na sobie zapach piwa.
- Wszystko skarbie ok ? - zapytał Niall.
- tak jest ok. Ja ide do siebie sie przebrać  a ty idź im po to piwo, mam nadzieję że szybko zasnął i przestaną szkodzić - powiedziałam z pogardą w oczach. Chłopak uśmiechnął sie musnął moje usta. Wziął swoją kurtkę wiszącą na krześle i wyszedł. Ja ruszyłam do swojego pokoju przebrać się. Weszłam do pokoju i nie mogłam nic wybrać. Po chwili namysłu, założyłam po prostu legginsy. Z drugiej szafy zaczęłam szukać koszuli jeansowej. Nagle otworzyły sie moje drzwi, na początku myślałam że to może Horan czegoś zapomniał. Zamknęłam szafę a przede mną ukazał sie Styles który ledwo stał na nogach. Jak on wszedł po schodach.
- co tu chcesz Harry - odpowiedziałam z pogarda odwracając sie. Chłopak złapał mnie za ramie. Miał zimne dłonie, i to bardzo.
- Ciebie - odpowiedział. Odwróciłam się gwałtownie i zaśmiałam sie odchodząc w stronę toaletki chcąc poprawić make up.
- co w tym było takiego śmiesznego ? - zapytał zdziwiony.
- to że ja jestem z Niallem. ? - odpowiedziałam pytająco.
- ale on przecież nie musi nic wiedzieć - odpowiedział szybko chłopak  Przestałam zwracać na niego uwagę. Przypudrowałam nosek i szybko musnęłam usta błyszczykiem i  ruszyłam w stronę łóżka gdzie leżała moja koszula. Chłopak dość szybko znalazł sie centralnie przede mną. Wystraszył mnie, miał dziwne spojrzenie.
- Mnie nie oszukasz, wiem że mnie pragniesz.
- Harry proszę odpuść sobie - odpowiedziałam próbując go ominąć. Na próżno, chłopak to wykorzystał i szturchnął mnie na tyle mocno że opadłam na łóżko.
- Co ty odpierdalasz ? - krzyknęłam.
Styles nic nie odpowiedział. Szybkim ruchem zlazł się na mnie i zaczął mnie całować. Przez pierwsze sekundy nie docierało do mnie co sie własnie dzieje. Nawet sie nie broniłam. Po kilku sekundach ocknęłam się. Odepchnęłam chłopaka i uderzyłam go w twarz licząc na to że przestanie. Myliłam się, chyba jeszcze bardziej pogorszyłam sprawę. W jego oczach była złość.
- Puść mnie! - krzyknęłam  Chłopak cały czas leżał na mnie. Próbowałam sie zepchnąć na marne. Uderzył mnie w twarz. Wtedy sie wystraszyłam poważnie.
- Nie ruszaj sie, a wezmę sobie sam to co chce. - powiedział okropnym głosem. Od tamtej chwili zaczęłam się poważnie o siebie bać. Nie miałam co krzyczeć i tak nikt by mnie nie usłyszał. Na dole zbyt głośno grała muzyka. Nie chciałam też się bronić, bałam sie dalszych jego reakcji. Jedyne na co mogłam teraz liczyć  to żeby Niall wrócił jak najszybciej. Nagle poszyłam znów usta Harrego na sobie. Czułam od niego alkohol  To były najgorsze pocałunki w moim życiu  Nagle poczułam jego rękę na mojej piersi. Pisnęłam  Chłopak tylko na sekundkę się oderwał ode mnie. Złowieszczo uśmiechnął i zaczął wodzić ręką po całym ciebie. Nagle wsunął dwie ręce pode mnie i odpiął szybkim ruchem stanik. Byłam w szoku jak szybko to zrobił. To ja czasem wieczorem meczę sie kilka razy. Wykorzystując fakt że oderwał sie od moich ust powiedziałam.
- Harry proszę cie nie rób nic. - powiedziałam z błaganiem w oczach, ale on nie reagował. Patrzał na mnie jak na przedmiot. Nagle poczułam jego rękę na mojej lewej piersi. Zaczął ją ściskać. Łzy same zbierały mi sie w oczach.W myślach modliłam sie, zeby jak najszybciej sie to skończyło. Poczułam sie Harry zaczyna energicznie poruszać biadrami ocierając sie ode mnie. Nie tylko nie to. Nie chcąc tego czułam ciepło przechodzące przeze mnie. Jęki same wychodziły ze mnie. Nie chciałam tego! Chłopak oderwał sie od moich ust i dobrał sie do piersi. Ruszając sie szybciej. Zaciskając wargi, próbowałam nie wydobywać żadnego dźwięku. W myślach prosiłam
-Niall wróć, proszę cię !!!

** Oczami Nialla**
Wróciłem ze sklepu przynosząc potrzebne rzeczy. Nigdzie w salonie nie widziałem jej.
- Hej Ed nie wiesz może gdzie jest Acacia ? - zapytałem.
- Widziałem tylko jak jakieś pół godziny temu wchodziła po schodach.
- ok dzieki.
Nie widziałam dokładnie który to jej pokój. Szczerze mówić łudziłem się, że może dziś dojdzie własnie do czegoś więcej miedzy nami. Otworzyłem pierwszy pokój.
- Ups przepraszam - jakaś para sie całowała. Zły pokój. Otworzyłem kolejne. Łazienka, ale zauważyłem że na koszu leżała jej mokra bluzka, wiec pewnie jest w swoim pokoju. Może czeka na mnie.
Otworzyłem kolejne drzwi i nagle nie wiedziałem co mam powiedzieć. Acacia leżała na łózko cała zapłakana a Harry leżał na niej, nawet nie chciałem patrzeć dokładnie co on robi. Podbiegłem szybko do nich. Złapałem Stylsa za koszule i oderwałem go od niej i uderzyłem go w twarz. Harry próbował mi oddać ale spudłował. Odepchnąłem chłopaka. Upadł na ziemie. Odwróciłem się do tyłu, a na łóżku siedziała skulona Acacia. Usiadłem szybko koło niej i przytuliłem najmocniej i najczulej jak potrafiłem. Dziewczyna rozkleiła sie jeszcze bardziej.
- Ciii , proszę nie płacz, już jest wszystko ok. - szepnąłem jej do ucha.
Nagle do pokoju wszedł Ed i 2 innych kolesi.
- Co tu sie stało - zapytał zdziwiony Ed.
- Nie pytaj tylko weź go jak najdalej stąd. - odpowiedziałem szybko. Ed nie dopytując złapał z kolegami Stylsa, i wyprowadzili go.

** oczami Acaci **

Cała się trzęsłam. Nie mogłam z nerwów nic wypowiedzieć  Nie dochodziło do mnie to co własnie się stało. Głowę miałam schowaną w kolanach. Na sobie poczułam Nialla. Podniosłam głowę patrząc na niego.
-Nigdy więcej cię nie zostawię - szepnął mi do ucha.
Nagle do pokoju weszła reszta zespołu a za nimi Perrie i Eleanor.
- co tu się stało?- zapytał Zayn.
- Zdaje mi sie że to nie jest najlepszy moment żeby o tym gadać. - odpowiedział Niall ze smutkiem w oczach.
Ja podniosłam głowę i spojrzałam na nich z bólem w oczach. Dziewczyny od razu wiedziały o co chodzi i szybko do mnie podbiegły.
- Wszystko już jest ok, Masz nas i chłopaków...  -powiedziała Perrie.
- Dziękuję - wydukałam przez łzy. Wstałam i podeszłam znów do Nialla
- Nie chce wam psuć zabawy.. Możecie iść się dalej bawić, a ja się położę i postaram usnąć - powiedziałam cichym głosem, nie miałam po prostu sił. Chłopak mnie tylko przytulił.
- Wy tu zostańcie, my zajmiemy się ludźmi na dole. - Powiedział Lou. Odwróciłam głowę w jego stronę.
- Dzięki. Jak chcecie możecie tu spać, pokój mamy jest wolny i są jeszcze 2 gościnne.
- OK damy jakoś radę. - odpowiedział i wyszli.
Nie mając siły na nić ruszyłam do szafy wzięłam swoją pidżamę i ruszyłam do łazienki bez słowa.
Zamknęłam za sobą drzwi. Stałam pod strumieniem prysznica chyba z 15 min. Nie byłam w stanie, sama siebie dotknąć, cały czas czułam zapach Styles'a. Szybko wyszłam wytarłam się i związałam włosy  Wyszłam  do pokoju na łóżku leżał już Niall. Usiadłam na łóżku i poczułam go z tyłu. Przytulił mnie i przyciągnął do siebie. Czułam się teraz bezpiecznie. Odwzajemniłam przytulenie, najmocniej jak mogę. Spojrzałam mu prosto w jego piekne oczy.
- dziękuję - powiedziałam i musnęłam jego wargi.