środa, 28 listopada 2012

#3




"Magia kiedy on dotyka mojej dłoni czuje ... motylki w 

brzuchu ? Co się ze mną dzieje ? "



Pożegnaliśmy się z chłopakami, padły słowa, ze "mam nadzieję że się jeszcze zobaczymy" i dziwne spojrzenia na Nialla. Ruszyliśmy w stronę drzwi. Horan mnie wyprzedził otworzył drzwi i przepuścił. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, jak prawdziwy gentlemen  nie powiem że nie zaimponował mi tym. Cisza nie trwała za długo.
- Głodna? bo ja bardzo, próby męczą. - zaczął chłopak.
- tak głodna, ale .. trening czyni mistrza. 
- dokładnie. No to co powiesz na Nando's ?  - zaczęłam się śmiać, chłopak spojrzał mnie mnie pytającym wzrokiem.
- wiedziałam ze to zaproponujesz - mówiłam przez śmiech. Niall tez zaczął się lekko śmiać. Nie szliśmy za daleko, a tematy do rozmowy były cały czas, nie kończyły się, jakbyśmy się znali od zawsze. 
W końcu ukazała nam się restauracja, i znów ta sama sytuacja, otworzył drzwi i przepuścił, coś niesamowitego. Zaleliśmy stolik gdzieś daleko w rogu, tak poprosił Niall, można domyślić się dlaczego.
Zamówiliśmy i czekaliśmy.
-Mam pytanie -  zaczęłam - mogę wiedzieć dlaczego ja? - zapytałam.
- ale ze co ty ?
- dlaczego mnie dałeś ten numer, jakiś trik z kolegami ? zakład ? 
- co? nie? po prostu chciałem, wyróżniałaś się z tłumu ... - mówił niepewnie.
- proszę cię, było o wiele więcej ładniejszych dziewczyn ode mnie .. - nie skończyłam
- ale nie miały tego czegoś - odpowiedział szybko Irlandczyk, po czym się speszył - i reszta strasznie głośno krzyczała ... 
Nie wiedziałam co powiedziałam, zrobiło mi sie miło, i to bardzo.
- Dziękuję - odpowiedziałam, to jedyne co przyszło mi w tedy do głowy.
- nie ma sprawy  - zaśmiał się.
Przyszły nasze zamówienia. 
- Tak czyli to prawda ... - zachichotałam 
- prawda że ? 
- że lubisz jeść 
- dla ciebie mogę przestać - powiedział poważnie chłopak
- nic w sobie nie zmieniaj, daj mi poznać prawdziwego Nialla Horana.
- ok, to ty daj mi poznać prawdziwą Acacia Clark
- to co chcesz wiedzieć ? - zapytałam kładąc ręce pod brodę.
- wszystko - odpowiedział chłopak robiąc to samo i patrząc głęboko w moje oczy
- ok. wiec.. imie znasz . hm. mieszkam tu od urodzenia, moja mama jest polką, ale nie znam mojej rodziny w Polsce, nikogo, a tata zmarł jak miałam 4 latka, i z jego rodziną nie utrzymujemy kontaktu.. wiec z rodziny mam tylko mamę .. - z lekka posmutniałam.
- przykro mi - powiedział  i złapał za rękę, momentalnie smutek przeszedł magicznie . Patrząc w jego oczy kontynuowałam 
- co ja mogę ci jeszcze powiedzieć. Nie lubię pomidorów, uwielbiam pić herbatę. i często jestem nieśmiała  w tym monecie pościłam jego dłoń i spuściłam głowę.
- i potwornie słodka- wymamrotał chłopak jak zahipnotyzowany. zachichotałam i znów spojrzałam w te magiczne tęczówki.
- teraz twoja kolej.
- ale zdaje mi się że ty chyba o mnie wszystko wiesz - przybliżając się o kilka centymetrów
- ale nie jestem pewna czy to wszystko prawda - odpowiedziałam, przybliżając sie również.
- Mam na imię Niall. Jestem Irlandczykiem. jestem leworęczny, ale gram na gitarze prawą ręką, - mówił tak i mówił... patrząc w moje oczy i mnie hipnotyzując, przybliżał się był już tak blisko i w ostatnim momencie - i tez jestem nieśmiały -  oddalił sie. - a więcej o mnie dowiesz sie podczas dalszej znajomości, jeśli będziesz chciała sie zadawać 
- chyba będę, - odpowiedziałam niepewnie i w tedy dostałam sms.
- przepraszam - wzięłam szybko tel. i odczytałam
"Sam - szybko się pogodziłaś po rozstaniu, już romansujesz, i proszę z kim to, można podejść"
- nawet się nie wąż, nie możesz mi dać w końcu spokój?! "- szybko odpisałam, i uśmiechnęłam się sztucznie do Horana
- wszystko ok ? - wyczul 
- tak, wszystko ok - i w tedy zobaczyłam Sama idącego w naszą stronę - albo jednak nie.
- Hej Acacia - podszedł sam i dał mi buziaka w policzek ja szybko go odsunęłam. - o prosze w końcu znalazłaś swój ideał  wiedziałem że masz na ich punkcie fioła ale żeby aż do knajpy za nim chodzić - kontynuował szydząc ze mnie, czuła sie zażenowana.
- masz jakiś problem? - zareagował szybko Niall
- oj pan blondasek będzie chciał sie bić ? - kontynuował Sam ..
- nie zamierzam sie zniżać do twojego poziomu - i zawał jakieś imię, przyszło dwóch facetów i wyprowadzili Sama. byłam w szok. siedziałam załamana, a ręce trzymałam na twarzy nagle poczułam ze Niall siedzi koło mnie. Spojrzałam na niego i spłynęła mi łza , a on ją wytarł ręką.
- nie chcesz nie musisz mówić kto to był ... i proszę cię nie płacz. 
Wytarłam łzy i zaczęłam mówić.
- to był mój były chłopak Sam, rozstaliśmy sie ponad 3 tyg temu ... przez to że, on..- nie wiedziałam jak to powiedzieć - nie tolerował tego że słucham - głęboki oddech - że słucham was ONE DIRECTION.
- tylko dlatego, ze słuchasz innego rodzaju muzyki ... dupek! - przytulił mnie. czułam się tak pewnie w jego ramionach. 
- Przepraszam że popsułam pierwsze/drugie spotkanie
- nie masz a co przepraszać, nie mogło być lepiej, - odpowiedział.
- możemy iść, chyba że chcesz dokończyć jeść, bo ja już straciłam apetyt
- nie, chodmy, chcesz jeszcze gdzieś iść, czy do domu.
- wolałabym już do domu .. przepraszam. - Niall rezygnuje dla mnie z jedzenia. !!!! 
- nie przepraszaj - odpowiedział i poczułam jego ciepłe usta na moim czole.
Chłopak zamówił taxi i zapłacił za lunch. taxi było za 5 min. wsiedliśmy i siedzieliśmy w ciszy, ja wtulona w jego ramie, czułam się bezpiecznie. Byliśmy pod moim domem, Niall wyszedł pierwszy i otworzył mi drzwi i poprosił taksówkarza żeby poczekał 5 min. oddprowadził mnie do drzwi .. 
- dziękuje za wspaniały dzień - powiedziałam
- to ja dziękuje - odpowiedział i zbliżył się do moich ust, czułam znów jego ciepły oddech, mój oddech przyspieszał i zrobiłam szybko krok do tyłu
- przepraszam, za szybko - odpowiedziałam
- to ja przepraszam - powiedział speszony chłopak. Czułam się źle widząc jego smutek w oczach i jak się odwraca i idzie do samochodu
- Niall ! - krzyknęłam. Chłopak się odwrócił. Podbiegłam do niego
- naucz mnie grać na gitarze - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Chłopak miał wielki uśmiech na twarzy.
- Dobrze. - odpowiedział, łapiąc mnie za dłoń, tylko zbliżył swoją twarz do mojej i znów pocałował w czoło.
- mam nadzieję że do zobaczenia za niedługo .. - odpowiedziałam tylko uśmiechem.

Pobiegłam szybko na górę... Tleny dajcie mi tlenu !!!


________________________________________________________

przepraszam jeszcze raz za błędy w interpunkcji, ale uwierzcie mi, mieszkanie 2 lata nie w Polsce i nie posługiwanie sie tym jeżykiem robi swoje, poza tym opowiadanie pisze na spontanie.
chcesz być informowana o nowych postach?
jesli nie podawałaś swojego tt w poprzednich kom. podaj !
mam nadzieje ze sie podobało.
Jakieś specjalne życzenia do następnego rozdziału? ... 

wtorek, 27 listopada 2012

#2





Leżałam i czułam jego ciepły oddech na sobie, był coraz bliżej. Czułam go ale jakiś ciężar nie pozwała otworzyć moich oczu. Nagle poczułam jego usta na moich, prawą swoją dłoń wplotłam w jego włosy.
Pocałunek trwał długo, oderwał sie ode mnie, a ja otworzyłam oczy, jedyne co zauważyłam to blond włosy, nagle chłopak podniósł głowę i zobaczyłam te oczy, piękne lśniące oczy, i te usta soczyste.. 
i tak piękna chwilę przerwał telefon.
-CO? - krzyknęłam zdezorientowała. Rozejrzałam się po pokoju, nikogo nie było. To był tylko sen, ale jaki i Z KIM ? z Horanem o boże. Telefon cały czas dzwonił, wzięłam go do ręki -Mama. 
- Halo?
- Cześć kochanie mam nadzieje że cie nie obudziłam, mam prośbę możesz zadzwonić do Niny, żeby przyjechała dziś wieczorem mam do niej kilka spraw, a ja mam tylko darmowe minuty do o2.
- dobrze mamo zaraz zadzwonię, będziesz na obiedzie? czy mam coś sama zjeść
- Przepraszam kochanie nie dam rady, mam urwanie głowy w redakcji. 
-ok, jak zawsze, Miłego dnia pa
- ale... - nie zdążyła dokończyć rozłączyłam sie. Jak nie praca, to koleżanki  jak nie koleżanki to faceci. Denerwowała mnie czasami, czasami częściej niż czasami, ale i tak ją kochałam.
Wzięłam do ręki telefon i szybko nie patrząc nacisnęłam NI i zieloną słuchawkę.
- Halo - usłyszałam męski głos po drugiej stronie
- kto mówi? - zapytałam zdziwiona 
- to ty do mnie dzwonisz, wiec to chyba powinienem zapytać kim jesteś!
- co ? - zapytałam zdezorientowana, spojrzałam na wyświetlacz -SHIT- krzyknęłam
zadzwoniłam przez przypadek pod numer "Nialla" z płyty
- em... czy ty .. - zaczęłam się jąkać.
- sorry ale jeśli to jakieś żarty, to nie jest śmieszne, chcesz mi coś powiedzieć, to mów bo czasu nie mam- odpowiedział chłopak po drugiej stronie na jednym tchu
-Niall ? - zapytałam niepewnie.
- zależy dla kogo. dowiem się kim jesteś? - serce zaczęło mi być coraz bardziej to był on, poznaje teraz po głosie 
- Acacia, podpisywanie płyt, dałeś mi swój numer, ja przepraszam, nie do ciebie chciałam zadzwonić - mówiłam szybko, ale jednocześnie załamując głos. Bałam się jego reakcji
- oo! - ta radość w głosie, - myślałem że nie zadzwonisz, czekałem wczoraj. - nie byłam w stanie odpowiedzieć nic, zachichotałam tylko lekko. trwała lekka niezręczna cisza.
- no to może - zaczął chłopak - spotkamy się, chyba że nie chcesz lub coś . - zapytał niepewnie Niall. czułam jak robi mi się ciepło w sercu, a ręce trzęsły się jeszcze bardziej niż wczoraj.
- OK, możemy czemu nie - sama nie wierzyłam w to co robię - ale... kiedy ? 
- Może być dziś ? - zaproponował szybko chłopak.
-Dziś ? hm... - wzięłam głęboki oddech- Dobrze - powiedziałam z pewnością w głosie, jak nie ja. 
- dobra, wiec. o 14 koło starego teatru na Old London Road ? Ja będę po próbie, to możemy coś akurat zjeść.
- OK, będę. - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. 
- to fajnie - słychać było że tez się uśmiechał 
- to do potem?
-tak do potem - odpowiedział. i się rozłączył.
upadłam na łóżko, zaczęłam sie rzucać ze szczęścia piszczeć, jak opętana. Po chyba 10 minutach usiadłam, wzięłam głęboki oddech, zadzwoniłam szybko do właściwej Niny. Spojrzałam na zegarek, była już 14 !!!
mam tylko 4 godziny za wszystko !!!!
Pobiegłam szybko do łazienki, szybko prysznic, poranna toaleta. Wbiegłam do pokoju i znów CO ZAŁOŻYĆ?! ok Biały sweterek, jasne jeansy, czarne koturny - powinno być ok.
Dziewczyno to tylko Niall Horan! TYLKO AŻ ! TO AŻ ON!
lekki make up. stałam przed lustrem z 20 min, przeglądałam się z każdej możliwej strony. Spojrzałam na zegarek, była już prawie 14. Szybko wzięłam torbę wrzuciłam do niej wszystko co leżało na biurko  telefon w rękę, i zbiegłam na dół. Na dole musiałam zaliczyć każde lustro czy na pewno dobrze wyglądam.
I wyszłam, dość szybkim krokiem szłam w stronę metra. Nie lubię jeździć metrem, zbyt dużo ludzi, za gorąco... duszno. ale to najszybszy sposób transportu w Londynie. 20 min i byłam już na danej dzielnicy. Po drodze weszłam do małego sklepiku po wodę, czułam potrzebę napicia sie czegoś, Stresowałam się jeszcze bardziej niż przed egzaminami. Już z daleka widziałam wieki napis starego teatru. oparłam się o ścianę i czekałam. Jest już 14 a jego nie ma... Czekam dalej. 14:20 jego nie ma...  zaczęłam się martwić,
- czekam jeszcze 10 min, nie będzie go to idę - powiedziałam sama do siebie .. I wybiła 14:30. Odwróciłam się załamana, a za mną stał wieki KOLEŚ, przestraszyłam się. 
- ty jesteś Acacia? - zapytał duży koleś. Nie wiedziałam co powiedzieć, tak, nie ? Bałam sie.
- yyy tak to ja a o co chodzi - odpowiedziałam przestraszonym głosem
- Jestem do Nialla, przedłuża im się próba poprosił, żebym przyszedł po ciebie, i zaprowadził do nich na sale, 
- ok - odpowiedziałam, nie zaprzeczałam, koleś wyglądał strasznie. Czyli jednak Niall mnie nie wystawił, pomyślałam w myślach.
Weszliśmy w uliczkę za starym teatrem, potem do jakiegoś budynku, kręte schody... i nagle usłyszałam "OVER AGAIN" 

" Now she’s feeling so low since she went solo
Hole in the middle of my heart like a polo
And it’s no joke to me 
So can we do it all over again " 


Wieki koleś wskazał palcem na duże drzwi, podpatrzyłam w ich kierunki, otworzyłam powoli. Za drzwiami ukazała się cała 5. stałam tak po cichu przy drzwiach oni nawet mnie nie zauważyli  skończyła się piosenka, a ja stałam jak zahipnotyzowana, nagle odwrócił się Harry, spojrzał na mnie uśmiechnął sie, 
- Niall, ktoś do ciebie - powiedział dodając zaraz - ok to może koniec na dziś.
Niall odwrócił sie, a razem z nim reszta zespołu. Czułam się mega niezręcznie  lecz gdy spojrzałam znów w jego oczy, czułam jak sie rozpływam. Trwała wielka cisza.
Pomachałam w jego stronę, Niall odwzajemnił się uśmiechem i ruszył w moją stronę. Podszedł i mnie przytulił mówić -Przepraszam, to wszystko przez tyrana Lou, lubi jak jest wszystko dopięte na ostatni guzik.
- Wszystko ok. -odpowiedziałam z uśmiechem,
- ja pójdę szybko sie przebiorę i możemy iść.
skinęłam głową i usiadłam na krześle niedaleko sceny, w pomieszczeniu nie było nikogo, trwała przerażająca cisza którą nagle przerwał Lou i Harry, którzy wbiegli nagle na sale krzycząc coś
- To moje , oddawaj bo pożałujesz - jak dzieci pomyślałam.
- Acacia łap - krzyknął szybko lou do mnie i rzucił w moją stronę koszulkę Harrego, w tym momencie zobaczyłam że Harry jest własnie bez niej, ale czekajcie co ? czy lou zna moje imię?
- skąd znasz moje imię ? - zapytałam chowając koszulkę Harrego, i podchodząc do nich bliżej.
- Niall dziś mówił to imię chyba z ... 30 razy ? trudno nie zapamiętać - powiedział Harry 
czułam jak się czerwienie... 
- oddasz koszulkę ? zapytał Harry. Spojrzałam na niego, i na Lou który kiwał głową żeby tego nie robić, i nagle na sali pojawił się Niall
- Niall łap, - i rzuciłam koszulką w stronę Nialla. 
- swoja dziewczyna, już ją lubię - powiedział Lou i pobiegł w stronę Harrego ...
śmieszna scenka trwała chyba jeszcze z 10 min, w końcu Harry odzyskał swoją koszulkę. Założył ją, spojrzał na mnie i zaczął biec w moją stronę  Ja zaczęłam uciekać, biegałam po całej sali, czułam się jakbym znała ich od zawsze, a znam ich ? praktycznie wcale ich nie znam !! 
Podbiegłam szybko do Nialla przytuliłam się do niego i powiedziałam
- pomóż - i znów te oczy staliśmy tak przytuleni tylko chwile, nagle podbiegł Harry i wpadł na nas. Na ziemi leżał Niall ja na nim, a na mnie Harry. Niezręcznie.
- KANAPKA - krzyknął nagle Lou i rzucił się w naszą stronę, Nagle weszła reszta chłopaków 
- NAWET SIE NIE WAŻCIE - krzyknął Niall z dołu, spojrzałam na niego z góry, leżałam na nim, przykryta 2/5 one direction. Zaczęliśmy się śmiać. 
- możecie wstać już - powiedziałam resztki powietrza.
wstał Lou, po nim Harry potem ja podając rękę Niallowi.
Magia kiedy on dotyka mojej dłoni czuje ... motylki w brzuchu ? Co się ze mną dzieje ? 


_______________________________________


Dziekuję za wszystkie com. pod poprzednim rozdziałem
ps. przepraszam za wszelkie bledy
HOPE U LIKE IT <3
@woohoo16xo

jesli chcesz żebym cie informowała o nowych rozdziałach
zostaw mi w com. swoją nazwę na tt <3

poniedziałek, 26 listopada 2012

#1


    

Dzień jak co dzień. Wróciłam ze szkoły do domu. Nie zamierzam się nigdzie dziś ruszać. Nie dogaduję się ostatnio z Amy. Amy to moja przyjaciółka znamy się od dziecka, spędzamy duzo czasu chyba za duzo. Chyba jedyna wie o mojej obsesji na punkcie One Direction. Nikt z mojego otoczenia nie wie o tym. Nie tak że się wstydzę, choć może tak, ale z tego co słyszę na przerwach jak dziewczyny z mojej klasy nie przepadają za nimi, wolę to trzymać głęboko w sobie. Otworzyłam laptopa, pierwsze co, twitter sprawdzić co nowego. Potem facebook, znalazłam przez przypadek wydarzenie, One Direction będą podpisywać płyty w naszym HMV !! Cieszyłam się głęboko w sobie. Zawsze marzyłam zobaczyć ich na żywo, ale sama na koncert raczej nie pójdę, Może się odważę iść jutro tam.. sama. Zobaczymy. Reszta dnia minęła szybko i rodzinnie, rozmowy zabawy ale byłam cały czas myslami iść czy nie iść. Nie mogłam nawet zasnać i postanowiłam, IDE. Nie mogę przepuścić takiej okazji. 

*Rano*

Od rana uśmiech na twarzy, dawno się tak nie cieszyłam, ostatnio dni kończyły się tak, że gdy wracałam z dziewczynami do domu ktoś mówił coś głupiego o chłopakach, a ja musiałam udawać że się śmieje. Dziś w końcu mogę być tak dla siebie sobą. Zjadłam śniadanie  poranna toaleta i pół godziny przed szafą CO JA MAM ZAŁOŻYĆ.!? w końcu postanowiłam na koszulę w kratę którą zapięłam na ostatni guzik do tego podarte spodnie i białe converse. Moje ulubione perfumy w ruch i byłam gotowa fizycznie, psychicznie nie. Usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć, jak podejdę co powiem, czy coś mówić  czy się tylko uśmiechnąć  Panikowałam, może to głupie, JEST I TO BARDZO. OK złapałam głęboki oddech wstałam i ruszyłam na dół. Mama już czekała na mnie. 
W aucie nic się nie odzywałam słuchawki na uszach "little things" ta piosenka mi dodawała pewności siebie. Nagle cisze przerwała moja mama.
- A mogę wiedzieć po co jedziemy na drugi koniec Londynu, nie mogłaś iść do tego HMV koło nas.
- Nie mamo, to skomplikowane z lekka... albo nie. - wzięłam głęboki oddech - taki zespół podpisuje dziś płyty no i . - Nie wiem dlaczego wstydziłam sie powiedzieć nawet o tym mojej mamie.
- O! masz swoich idoli, kto to, jak się nazywają? Jak byłam w twoim wieku tez była taki zespół nazywali sie 
- Mamo- przerwałam jej- czy to takie ważne na serio?
- A! rozumiem stresujesz się  też się stresowałam na pierwszym koncercie, Jezu jak ja krzyczałam że nie mogłam nic na następny dzień wypowiedzieć, prawie zemdlałam ale..
-Mamo, nie pomagasz. - w końcu zamilknęła. 5 minut i byłyśmy na miejscu. Mnóstwo dziewczyn czekało już przed sklepem. nie za fajnie będę na szarym końcu albo się nie dostanę albo będą na tyle zmęczeni że mi nawet hi nie powiedzą. 
Czekałam już chyba z 30 min. Godzina 14 powinni już dawno tu być. Nagle usłyszałam znajome Hi za sobą. Odwróciłam się. Za mną stała Lizzy i Poppy, tego brakowało.
-Hej co ty robisz ? czekasz na One Direction?- Na koniec zachichotała
- hej, nie ja... znaczy tak czekam, moja siostra ich uwielbia, niedługo święta wiec pomyślałam że autograf od nich będzie świetnym prezentem i za darmo. A wy co tu robicie?
- My idziemy na zakupy małe, ok coraz więcej tego bydła tutaj, współczuję ci i trzymaj się papa
- pa. - odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem. Minęło kilka chwil i nagle otworzyły się drzwi.. wszyscy zaczęli biec do środka popychać mnie, okropne uczucie, byłam chyba jedyną która wchodziła powolnym krokiem i spokojnym. W środku czekali już chłopcy dziewczyny zaczęły się rzucać, pchać w ich stronę  kilka dziewczyn zostało wyproszonych. Kazali ustawić nam się w kolejce stałam prawie na końcu. Kolejna posuwała się dość szybko. Z każdym krokiem denerwowałam się jeszcze bardziej. w oddali słyszałam śmiech Nialla. Głosy chłopaków. Byłam już coraz bliżej mogłam już ich dokładnie widzieć. Od lewej siedzieli Zayn, Liam, Louis, Harry, Niall. Zaraz moja kolej czułam jak uginają mi się nogi, No przecież teraz nie zemdleję, wzięłam głęboki oddech i w tedy w głośnikach usłyszałam Little Things uśmiech na twarzy i pewnym krokiem ruszyłam w ich stronę, pierwszy Zayn podniósł tylko na chwilkę głowę zapytać sie o moje imię , dalej Liam, odważyłam sie na krok dalej i powiedziałam ze go kocham, na co on się uśmiechnął i powiedział że mnie też, Louis spojrzał na mnie uśmiechnął sie i szepnął coś do Harrego speszyłam się,
- Jak ci na imię? 
-Acacia - wydusiłam z siebie
- ładne imię, nietypowe - powiedział nagle Harry,
- Ja tam za nim nie przepadam, - odpowiedziałam szybko
to już prawie koniec.. jeszcze Irlandczyk. oddech biorę się za siebie
- Hi Niall - powiedziałam strasznie wysokim głosem aż sie zaśmiałam pod nosem
Niall podniósł głowe i spojrzał się centralnie w moje oczy. Utonęłam w jego oczach, były piękne  kryształowe... nie da sie tego opisać. Nie wiem jak długo się tak patrzeliśmy na siebie, ale aż ochroniarz zainterweniował i pospieszył Nialla. Chłopak się speszył z lekka a ja czułam jak wypieki rożna mi na twarzy
- Jak masz na emm imię- zapytał chłopak z lekka niepewnie
- Acacia - odpowiedziawszy z wielkim uśmiechem na ustach 
chłopak podpisywał dość "długo" aż tak długo się pisze zwykłe Niall Horan ? 
Chciałam mieć coś z tego spotkania wiec wykrztusiłam z siebie
- Niall,- chłopak znów na mnie spojrzał tymi oczami - Uwielbiam twoje oczy - powiedziałam spokojnym głosem, a chłopak się zawstydził spóścił tak słodko głowę. Nagle szturchnął go Harry
- wypada podziękować  zaczęłam chichotać. Niall podziękował i podał mi płytę, dotknęłam jego dłoni  była zimna, a ja po jej dotknięciu dostawałam dreszczy ale jednocześnie strasznie ciepło, i znów bezruch, ochroniarz chwycił mnie za ramie i odepchnął, mówiec - next.
zrobiłam dwa kroki i odwróciłam sie usłyszałam jak Niall mówi do Harrego
- Stary co to było, aż ręce mi całe drżą - a Harry zaczął się śmiać, wtedy znów Niall spojrzał w moją stronę i się uśmiechnął. speszyłam się odwzajemniłam uśmiech i wyszłam.
Zadzwoniłam po mamę  miałam jeszcze 10 min wiec ruszyłam do Starbucks kupić sobie gorącą czekoladę. Trzęsły mi się ręce, płytę schowałam do torby. 
- Co to było? - zapytałam sama siebie. 
Przyjechała mama.
- No i jak było córcia, wyrwałaś jakiegoś?
- mamo?! fajnie było.
- No jak gadałaś tyle do nich co do mnie to na pewno kogoś wyrwałaś!
- mamo! proszę cie! mam "wyrywać" chłopaka z zespołu, Jezu o czym my gadamy. - i włączyłam radio, akurat na kiss fm leciała Little Things... nuciłam pod nosem. 
Dojechaliśmy do domu. szybko ruszyłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i wzięłam płytę do ręki i zaczęłam patrzeć na poszczególne podpisy...
Jest Zayn, Liam, Lou, Harry... i koniec. co?! a gdzie Niall, przecież tak długo podpisywał. Coś mnie podchwyciło żeby otworzyć opakowanie. OMG, w środku było napisane
"Dla pięknookiej Acacia, Niall
0751 ******* CALL ME ?! "
siedziałam z otwartą buzią chyba z 10 min. Nie wierze, Niall Horan dał mi swój numer?
O ile to jego, albo to żart, podał jakiś fałszywy... ale po co ? 
Wzięłam swój telefon ... wbiłam numer, nacisnąć zieloną słuchawkę? NIE.
zapisałam tylko kontakt jako "Niall ?" 
zrobiłam zdjęcie płyty, nie myśląc co pomyślą znajomi podpisując "niesamowity dzień,"
posypały sie like i pytania, nie zamierzałam odpisywać, ten dzień był mój !
jutro będę myśleć, położyłam się na łóżku i znów głowa pełna myśli ... zasnęłam z płyta w ręku ..



-------------------------------------------------------------------

Pierwszy za sobą, teraz poleci z górki :) mam nadzieje ze wam sie podoba, i zostaniecie ze mna na dłużej.



niedziela, 25 listopada 2012

Poczatek







Cześć, Mam na imię Beata, 
Ostatnio leżąc wieczorami moja wyobraźnia mnie przeraża, jakie ja rzeczy potrafię sobie wymyślać.
Postanowiłam, dlaczego nie przelać tego na papier... a może założyć bloga... i pisać w formie opowiadania?
zawsze można spróbować, może wam się moja wyobraźnia spodoba ;)





Bohaterowie (choć wiem że każdy i tak inaczej sobie będzie to wyobrażał, wiem po sobie) 

image
Niall Horan - Dość nieśmiały Irlandczyk, romantyczny ... 1/5 One Direction




Harry Styles - kobieciarz, choć nie potrafi zaufać kobietom 1/5 One Direction

Zayn Malik - wrażliwy, Kocha swoją dziewczynę Perrie 1/5 One Direction

 Louis Tomlinson - zabawny czasem do przesady, Kocha swoją dziewczynę Eleanor 1/5 One Direction

 Liam Payne - rozsądny, po rozstaniu z Danielle postanawia nie wiązać się jak na razie w żadne związki, a co na to serce ? 1/5 One Direction

 Acacia Clark - Polka mieszkająca w Anglii. Nie wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia. 

 Danielle Peazer -  Była dziewczyna Liama, ale nadal najlepsi przyjaciele.

 Eleanor Calder - Dziewczyna Lou. 

image Perrie Edwards -  Dziewczyna Zayna. trzyma wszystkich na ziemi.



26 listopad wieczorem START !!