piątek, 17 maja 2013

#16

Obudziło mnie dość głośne pukanie do drzwi. Otworzyłam oczy i powoli podniosłam głowę. Horan jeszcze spał. Wstałam powoli i otworzyłam drzwi za którymi stała Eleanor.
- Przepraszam, że was obudziłam, ale śniadanie już na dole czeka i za godzinę ruszacie. 
- Ok zaraz obudzę Nialla i dołączymy do was. Czekaj! Jedziecie!? Ty nie jedziesz z nami? - zapytałam zdziwiona.
- Nie mogę, sprawy prywatne. Dołączę do was w połowie trasy, na kilka dni. Będziesz mi obserwowała Lou i zdawała relacje. 
Zaśmiałam się cicho i przytuliłam ją mocno. Przeraził mnie fakt, że będę tam "sama". Dani zerwała z Liamem a Perrie sama jest w trasie ze swoim zespołem. Ja, jako jedyna dziewczyna w busie. 
Podeszłam powoli z drugiej strony łóżka i pocałowałam chłopaka delikatnie w policzek. Uśmiechnął się i powoli otworzył oczy. 
- Dzień Dobry - wyszeptałam- śniadanie na dole czeka i ruszamy,
imageChłopak musnął moje usta i wstał. Zarzuciłam na siebie mój ulubiony biały szlafrok i ruszyliśmy razem na dół.  Przy śniadaniu, panowała przemiła atmosfera a mnie uśmiech nie schodził z twarzy.  W środku cieszyłam się chyba jeszcze bardziej niż na zewnątrz. Po śniadaniu ruszyłam się odświeżyć  Czekało nas około 5 godzin podróży autobusem., wiec musiałam się ubrać dość wygodnie, dlatego założyłam swoje ulubione jeansy w stylu boyfriend a na górze luźny, kremowy sweterek. 
Wyszłam z łazienki  żeby nie zajmować jej dłużej a make up i włosy mogłam zrobić w pokoju. Otworzyłam drzwi moim oczom ukazał się Horan biegający po pokoju w samych bokserkach.Gdy mnie zobaczył od razu pojawił się wielki burak na jego twarzy. Zresztą chyba nie tylko na jego. 
- Em Niall, co ty robisz ? - zapytałam.
- yyy... szukam swojej ulubionej koszulki, tej białej takiej, z tym napisem takim ... - jąkał się.
- Niall, sam ja zaniosłeś wcześniej do łazienki. 
- O! No tak! - odpowiedział i ruszył szybko do łazienki. Musze przyznać że Niall byl typem chłopaka, który lubił brać długie kąpiele czy prysznice. Nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie. Uwielbiam jego zapach.
W czasie kiedy chłopak był w łazience ja lekko pokręciłam włosy i drobiłam delikatny make-up. Dopakowałam resztę rzeczy do podręcznego bagażu i byłam gotowa. Z łazienki wyszedł Niall z wielki uśmiechem na twarzy i już ubrany. Staliśmy w odległości około metra i patrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Cisze przerwało pukanie do drzwi.
- Gotowi? Bus już jest przed domem. - powiedział Harry, niepewnie zaglądając do pokoju. Niall pokiwał głową a ja szybko skradłam chłopakowi całusa, chwyciłam swoją walizkę i pobiegłam na dół. Przed busem wszyscy żegnali się z Eleanor. Sama również się z nią pożegnałam i szybko ruszyłam do autobusu. Byłam ciekawa jak to wygląda. Weszłam do środka i zaniemówiłam. Okręcałam się dookoła i nie dowierzałam.
- Robi wrażenie nie? - zapytał stojący za mną Zayn.
- Nie wiem co powiedzieć. - stałam zszokowana. To wyglądała lepiej, niż nie jeden dom. Nagle poczułam kogoś bardzo blisko na mną. To był Niall. Przytuliłam się mocno do chłopaka. To wszystko wygadało jak sen. Jeszcze podczas ich pierwszej trasy próbowałam kupić kupić bilet, a teraz? Teraz siedzę z nimi w busie i jadę w trasę po Europie.

Na tyle autobusu była wielka kanapa. Niall grał na gitarze a Harry z Zaynem śpiewali. Lou była na górze, odsypiał noc, wiadomo z jakich względów. Liam siedział na osobnym fotelu i wzdychał męcząco co chwilę. Chciałam mu pomóc, ale bałam się po tym, co mi powiedział wczoraj  A ja siedziałam sobie na moim laptopie i przerabiałam zdjęcia w PS.  Jednych odpręża herbata innych muzyka  a mnie przerabianie zdjęć. Ja mój laptop, Niall grający na gitarze i chrybkowaty głos Harrego w tle.Chyba jestem w raju. 

Nawet nie wiem kiedy mi się przysnęło. Obudziły mnie ogromne wrzaski. Poczułam czyjeś usta na policzku. Otworzyłam oczy a nade mną stal nikt inny jak Niall. 
- jesteśmy już na miejscu kochanie - powiedział do mnie z wielkim entuzjazmem.
Podniosłam głowę i wyjrzałam przez okno. Wokół naszego hotelu stało setki dziewczyn. Krzyczały i płakały. Piękny widok, za chwilę spełnia się ich marzenia. Czekaliśmy az najpierw zaniosą nasz bagaż a potem mogliśmy wyjść. Siedzieliśmy w "ciszy" i wsłuchiwaliśmy się w krzyki dziewczyn. Wyciągnęłam telefon zrobiłam im zdjęcie i wstawiłam na instagram z dopiskiem "mam łzy w oczach" Nie minęła minuta i jakaś dziewczyna zaczęła krzyczeć
- Acacia tam jest! Dodała zdjęcia nasze z okna na instagram !
Zaczęły krzyczeć moje imię. To był zdecydowanie najpiękniejszy moment w moim życiu. 
- Widzisz, Ciebie też kochają- powiedział do mnie Niall i mocno przytulił.
- OK, możecie wychodzić, ale pojedynczo. Zayn dawaj ty pierwszy - powiedział Paul.
Chłopcy zaczęli wychodzić po kolei, Zayn, Louis, Harry, Liam. Teraz miał iść Niall. Chłopak chwycił mnie za rękę.
- Choć idziemy razem- powiedział.
- Mieliśmy wychodzić osobno.
- Chyba nie myślisz, że puszczę cię tam samą. Masz, zakładaj te okulary i wychodzimy. 
Zrobiłam jak kazał chłopak i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Widok był przedziwny. Setki dziewczyn krzyczało i płakało. Co chwilę słyszałam swoje imię i chłopaka. Miała ochotę je wszystkie przytulić, niestety było to niemożliwe. Szybkim krokiem ruszyliśmy w stronę wejścia. Na miejscu odebraliśmy kartę do pokoju, który znajdował się na 6 pietrze.

Pokój był duży i przepiękny  Walizki czekały na nas przy łózkach. Widok z okna na fanki, ale zabroniono nam wyglądać zbyt często, żeby nie robić zbędnego zamieszania. Mieliśmy tu spędzić 3 dni. Dziś odpoczynek a jutro pierwszy koncert chłopców  Chodziłam po pokoju, co chwilę czegoś dotykałam, i dyskretnie wyglądałam za okno a Niall stał i mnie obserwował.
- coś nie tak?- zapytałam lekko skrepowana. Chłopak nic nie odpowiedział, tylko ruszył w moja stronę. Spojrzał w moje oczy i i złączył swoje wargi do moich. Pocałunek był namiętny. Moje ręce wplotłam w jego włosy, natomiast jego powędrowały na mój tyłek. Niall mnie podniósł i przeniósł na łóżko. Jego oczy były inne. Nie takie słodkie, były pełne pożądania. Zaczął powoli zdejmować moją bluzkę, ale ja chwyciłam go za nadgarstki.
- coś nie tak?- zapytał.
- za wcześnie Niall.
- kochanie, jesteśmy ze sobą już miesiąc  Nie chce nalegać, ale uważam, że powinniśmy przenieś nasz związek na wyższy poziom. - powiedział i zaczął całować mnie po szyi.
- Niall przestań- odepchnęłam chłopaka. 
- Czemu? Pragnę Cię Acacia. Sprawię że będzie ci ze mną dobrze
- ale.. 
- Ale co ? co ci się we mnie nie podoba.
- nie tylko...
- tylko co!? bo nie rozumiem.
- jestem dziewicą. Nie chce żeby mój pierwszy raz był szybkim numerkiem. - powiedziałam prawie szeptem.
Chłopak podszedł do mnie bliżej, przytulił i wyszeptał.
- przepraszam, palant ze mnie.
- Nie, nie jesteś palant. Po prostu daj mi czas trochę czasu, wszystko w swoim czasie. Dam ci znak jak będę gotowa. 




____________________________________________________________

Mam prośbę do was. KOMENTUJCIE ! jest odblokowane, że każdy może komentować
rozdział czyta 500 osób a jak jest 10 kom to cud
Nawet jak wam się nie podoba, piszcie co, będę sie starała to zmienić.
Piszcie też co chcecie, żeby stało sie w nowych rozdziałach. 


JEST ZAŁOŻONY SPECJALNY TWITTER, GDZIE BĘDĘ INFORMOWAĆ WAS O NN I PISAĆ CZASEM DZIWNE RZECZY, OCZYWIŚCIE NA TEMAT OPOWIADANIA 
TAM MOŻECIE MNIE TEZ PROSIĆ O INFORMOWANIE WAS O NN
@NacaciaXO


niedziela, 12 maja 2013

#15

Minęły dokładnie 3 tygodnie. Dziś mam pierwszy dzień wakacji. Pewnie zastanawia was, czy moja mama polubiła Nialla, nie mogło być inaczej. Powiedziała nawet, że jest podobny do mojego ojca. Ja niestety prawie go nie pamiętam. Siedzimy własnie w aucie Harrego. Ja koło Niall'a na tylnych siedzeniach a z przodu moja mama. Wieźliśmy ją na lotnisko, panowała okropna cisza w samochodzie. Choć dość często mnie denerwuje to kocham ją najmocniej na świecie i wiedziałam, że będę za nią bardzo tęsknić. Pożegnanie było dość ciężkie. To jednak aż 3 miesiące  To będzie niezłe wyzwanie dla mnie samej, jak i dla naszego związku z Niallem.
- Tylko grzecznie mi tam i masz dzwonić co wieczór. Wiesz, ze zawsze możesz na mnie liczyć- powiedziała do mnie. Widziałam, ze powstrzymywała łzy, ja nie potrafiłam. Rozpłakałam się i wtuliłam się w jej ramiona.
- Wiem mamo, będę. W każdej miejscowości będę ci kupować pocztówkę i wysyłać- zaśmiałam się przez łzy a ona pocałowała mnie w czoło. Następnie podeszła do Harrego i Nialla.
- Opiekujcie się Nią - powiedziała tylko i ich przytuliła. Chłopcy szepnęli jej coś do ucha, a ona się tylko uśmiechnęła  Ostatni raz ją przytuliłam i patrzyłam jak odchodzi w stronę swojego terminalu. Niall podszedł do mnie, otarł moje łzy z policzka, objął swoim opiekuńczym ramieniem i ruszyliśmy z powrotem do auta. 
Musieliśmy załatwić jeszcze jedną ważną sprawę. Jechać do szkoły odebrać certyfikat ukończenia kolejnego poziomu mojego kursu. Ostatni raz widzieć ich twarze. Miałam nadzieję że w następnym roku szkolnym rozdzielą nas. Nie lubiłam mojej klasy. Dzielili się na dwie części. Tych którzy byli dla mnie tylko mili bo znam One Direction i tych którzy nienawidzili mnie z całego serca z niewiadomych przyczyn. Nawet straciłam swoja przyjaciółkę Amy.
Stanęliśmy przed braną szkoły. Musiałam tam wejść, iść do gabinetu, odebrać certyfikat, zabrać swoje rzeczy z szafki i ze swojego stanowiska na art. Po raz ostatni spojrzeć im w oczy. Przyznam, że się bałam, wiec poprosiłam Nialla, żeby poszedł ze mną. Zaś Harry miał grzecznie czekać w aucie.
Niall ruszył otworzyć mi drzwi. Wychodząc z auta czułam wzrok tych wszystkich ludzi na sobie. Złapałam chłopaka za rękę i pewnym krokiem ruszyliśmy w stronę budynku. Co chwilę słyszałam jakieś szepty i wytykanie palcami. Niall chyba poczuł że się denerwuję, wiec objął mnie delikatnie ramieniem, co wywołało u mnie duży uśmiech. 
Odebranie certyfikatu poszło bez żadnych kłopotów  Ja weszłam do pokoju, a chłopak w tym czasie zrobił sobie trochę zdjęć z fanami. Teraz czekało mnie najgorsze, klasa i szafka. Poprosiłam żeby poczekał na mnie przy drzwiach, ale żeby miał mnie w razie czego na oku. Nogi uginały się pode mną. Podeszłam szybkim krokiem do swojego stanowiska i zbierałam wszystkie swoje prace do dużej czarnej teczki.
- Acacia - usłyszałam nagle jakiś znajomy głos za sobą. 
- czego chcesz? - odezwałam się z niechęcią, nie odwracając się.
- Tylko Harry z 1D jest wolny? Bo może byś mi dała do niego numer. Skoro taki Niall zainteresował się tobą to co dopiero mną Harry.
- Wal się - odpowiedziałam przez zęby i poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
- Patrz na mnie jak do Ciebie mówię - powiedziała osoba i szarpnęła mnie z całej siły. Przyznam zabolało. Odwróciłam się i nie wierzyłam temu co widzie  To była Amy. Łzy same zaczęły spływać po moich policzkach.
- Puść ja - krzyknął nagle Niall. Podszedł do mnie szybko i mocno przytulił.
- Mógłbyś mieć każdą a akurat wybrałeś ja - powiedziała Amy i razem z resztą dziewczyn wyszły z klasy.
Niall wytarł moją łzę z policzka. Zebrałam swoje prace i ruszyliśmy w stronę mojej szafki. Nagle zobaczyłam jak Sam i Kian idą w naszą stronę. Ścisnęłam rękę chłopaka, a on automatycznie objął mnie mocniej, dając znak że nie mam się czego bać.
- Słyszałem że jedziesz z nimi w trasę  To nawet lepiej, nie będę musiał patrzeć na twój ryj- powiedział chłopak który jeszcze miesiąc temu mówił mi że mnie kocha. 
- wzajemnie - wycedziłam z nienawiścią przez zęby i szybko minęłam ich podążając do swojej szafki.
Niall objął mnie od tyły w talii.
- ostatnie minuty kochanie, bierz rzeczy i wychodzimy- szepnął mi delikatnie do ucha. Spakowałam resztę rzeczy, zamknęłam szafkę i szybko się odwróciłam. Pół szkoły na nas patrzyło, wraz z ekipą Sama. 
- Mogę coś zrobić?- zapytałam chłopaka spoglądając powoli głęboko w oczy a następnie na jego usta. Domyślił się o co chodzi i przysunął swoje soczyste usta do moich a ja wplątałam rękę w jego blond włosy.
Odrywając się od chłopaka spojrzałam w stronę Sama i delikatnie oblizałam usta. Musiało go to nieźle zaboleć. Odwrócił się szybko i odszedł.
Złapałam go za rękę i ruszyliśmy w końcu w stronę wyjścia. Szłam pewnym krokiem, nie myśląc  jak to będzie gry wrócę tu za dwa miesiące  W głowie miałam teraz tylko to, że jutro jadę w trasę z chłopakami. 


Zajechaliśmy pod dom Liama. Musiałam tam poczekać na resztę. Chłopacy pojechali po m.in moje walizki. Nawet nie pukając, weszłam od razu do środka. To chyba był mój największy błąd.
- Weź się ogarnij chłopie, to już drugi raz jak się rozchodzicie- Krzyknął Zayn.
- Miłość nie wybiera - odpowiedział Liam.
- Co ty pierdolisz, jaka miłość. Ona znów cię zdradziła. Wrócimy z trasy, albo jeszcze podczas trasy zadzwoni do ciebie a ty znów do niej polecisz.
- co ja na to poradzę, KOCHAM JĄ.
- ale ona ciebie nie! Zrozum to.
Czułam się niezręcznie słysząc tą rozmowę. Chciałam szybko się wycofać i bezszelestnie wyjść, ale oczywiście się nie udało. Drewniana podłoga zaskrzypiała pode mną. 
- Shit- powiedziałam pod nosem.
- Kto tu jest ? - zapytał głośno Zayn.
- to tylko ja - odpowiedziałam dość cichym i zawstydzonym głosem.
- Nie nauczyli cię, że nie ładnie jest tak podsłuchiwać- powiedział dość głośno Liam w moją stronę. Pierwszy raz go takiego widziałam.
- przepraszam ja tylko -  nie zdążyłam dokończyć bo chłopak mi przerwał
- w busie też będziesz tak robić? - krzyknął mi prosto w oczy. Znów poczułam łzy w oczach.
- przepraszam, poczekam na chłopców na dworze- powiedziałam i wybiegłam.
- Acacia! - usłyszałam za sobą głos Zayna. Nie zwracałam na niego uwagę. Wyszłam z domu i usiadłam na ławeczce przed domem. Siedziałam na niej i patrzyłam gdzieś w dal, prosząc aby jak najszybciej zjawił się tu Niall. Czekałam chyba z jakieś 20 min. Podjechało auto Harrego, a z niego wysiedl Niall z Lou i Eleanor.
Chłopak od razu podbiegł do mnie.
-Co się stało ? - zapytał troskliwym głosem.
- Nic, chce teraz wziąć szybko prysznic i iść już spać. Chce żeby ten dzień po prostu się już skończył - powiedziałam rozklejając się jeszcze bardziej. Chłopak mocno mnie przytulił. Weszliśmy do domu. Niall od razu zaprowadził mnie do dużego pokoju na pietrze, a reszta została na dole. 
- dam sobie radę, idź do nich. - powiedziałam do chłopaka całując go w czoło.
- nie zostanę z tobą. - odpowiedział szybko łapiąc mnie za dłoń.
- Niall, chce zostać trochę sama.
- na pewno ? -  zapytał. Kiwnęłam tylko głową na potwierdzenie.
Chłopak nic nie odpowiedział. Pocałował mnie czule w usta i wyszedł.
Ja wzięłam z walizki szeroką koszulkę, czysta bieliznę i ruszyłam do łazienki. Stanęłam pod prysznicem, i myślałam o dzisiejszym dniu. Mogę zdecydowanie stwierdzić, ze byl to jeden z najgorszych dni w moim życiu. Miałam tylko cicha nadzieję, że od jutra będzie lepiej. 
Wyszłam z wody, wytarłam się, ubrałam i nie zważając na dość wczesną godzinę, ruszyłam do łózka.
Nawet nie wiem kiedy, zasnęłam. Byłam naprawdę przemęczona tym dniem.




**Oczami Nialla**

- Co jej się stało ? - zapytał Zayn.
- Miała ciężki dzień w szkole, plus rozstanie z mama. Za dużo jak na jedną osobą i na jeden dzień. - powiedziałem smutnym głosem. Bolało mnie to tak samo, jak ją, albo jeszcze bardziej.
Posiedziałem jeszcze chwile z chłopakami, ale nie mogłem się na niczym skupić. W głowie miałem tylko to, że może ona teraz jest na górze i płacze. Przeprosiłem chłopaków i ruszyłem na górę. Delikatnie otworzyłem drzwi i zobaczyłem przepiękny widok. Mój skarb już smacznie spał. Do tego miała wielki uśmiech na twarzy. To dobrze, że chociaż w śnie się nie musi niczego bać. Szybko podążyłem wziąć szybki prysznic. 
Przed położeniem się stać postanowiłem jeszcze skorzystać z laptopa. Standardowo otworzyłem twittera. Zacząłem czytać wiadomości od fanów. Zwróciło moją uwagę pewien tweet. 
" Porównajcie sobie zdjęcia Acacia z Niallem a z jej byłym chłopakiem Samem. Widać że ta dziewczyna nie jest z nim szczęśliwiej"
Szybko otworzyłem zawarte tam zdjęcie i zabolało mnie coś w sercu. Na zdjęciu była Acacia i Sam. Na prawdę wyglądali na szczęśliwych.
- A co jeśli ona rzeczywiście, nie jest koło mnie na tyle szczęśliwa. - mówiłem sam do siebie.
Pełno dziwnych myśli było w mojej głowie. Zamknąłem szybko te zdjęcie napisałam tylko na twitterze "2morrow ... " i położyłem sie koło dziewczyny otulając ja ramieniem. A ona..?
Ona automatycznie odwróciła się w moją stronę, kładąc głowę na moim torsie i spała dalej. Wtedy pojawił się uśmiech na mojej twarzy i mogłem spokojnie zasnąć, bez żadnych niespokojnych myśli. 






INFORMACJE !!!!!


1.JEST ZAŁOŻONY SPECJALNY TWITTER, GDZIE BĘDĘ INFORMOWAĆ WAS O NN I PISAĆ CZASEM DZIWNE RZECZY, OCZYWIŚCIE NA TEMAT OPOWIADANIA 
TAM MOŻECIE MNIE TEZ PROSIĆ O INFORMOWANIE WAS O NN
@NacaciaXO

2. mój osobisty tt to @woohoo16xo

3. jeśli są tu jakieś osoby które dość znają się na grafice itp
to proszę o kontakt na którymś z tt podanych u góry
:) 


wtorek, 7 maja 2013

#14

Obudziły mnie samochody za oknem. Nawet w niedziele nie dadzą mi pospać. Otworzyłam oczy, koło mojej głowy na poduszce leżał mój iPhone z nieodebrana wiadomością od Harrego o treści "Chyba już zasnęłaś. Kolorowych snów". Chwyciłam szybko telefon żeby odpisać. "Dzień Dobry i Miłego dnia. Przepraszam ze wczoraj nie odpisałam."
Szybko wstałam, zarzuciłam na siebie szlafrok i ruszyłam po schodach na dół. Na dole nie było jeszcze mamy. Znów jej nie ma jak najbardziej jej potrzebuję. Nagle usłyszałam telefon. Biegłam szybko a gdy zobaczyłam na wyświetlaczu Niall, wielki uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
- Hallo - powiedziałam z zadowoleniem w głowie.
- Hej Acacia tu Louis- usłyszałam po drugiej stronie.
- Lou? Dlaczego dzwonisz z telefonu Nialla?- zapytałam.
- Bo tylko on ma twój numer. Wpadaj na próbownie. Potrzebujemy kogoś kto rozweseli naszego blondasa, bo ja już rady nie daję.
- Jak ty nie dajesz rady, to ja tym bardziej nie dam, ale postaram się tam być za hm... 30 min?
- Ktoś po ciebie przyjedzie, bądź gotowa za 20 min - odpowiedział i się rozłączył.
GENIALNIE! Miałam tylko 20 min na przygotowanie się. Założyłam denim skirt i biała bluzkę. Włosy związałam częściowo z tyłu a resztę wypuściłam. Na twarz nałożyłam tylko BB krem i przeciągnęłam rzęsy maskarom. Odkładając tusz na moja biała toaletkę zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Chwila ! -krzyknęłam. Szybko po perfumowałam się moimi ulubionymi perfumami Biebsa Someday. Zarzuciłam na ramię brązowa torebkę i wyszłam  Przed domem stało auto Zayna. Ruszyłam w jego kierunku i wsiadłam. Jakie wielkie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam za kierownicą Harrego z uśmiechem na twarzy.
- co ty robisz w aucie Zayna? - zapytałam szybko.
- a może tak najpierw jakieś Dzień Dobry?
- Napisałam ci już Dzień Dobry w SMS.
- To się nie liczy - odpowiedział chłopak i przytulił mnie na powitanie. Przyznam że pachniał bardzo ładnie.
Przez cała podróż milczeliśmy  puszczając do siebie spojrzenia i śmiejąc się pod nosem. Gdy dotarliśmy na miejsce ja ruszyłam od razu do środka a chłopak pojechał zaparkować auto. Weszłam do wielkiego pomieszczenia. Chłopacy od razu kiwnęli mi gdzie siedzi Horan. Podeszłam do niego i chwyciłam za ramię. Chłopak spojrzał na mnie i chwycił moja dłoń.
- Co się dzieje?- zapytałam dość cicho.
- Czuję że cie tracę - odpowiedział szybko odwracając wzrok.
- skąd taki pomysł? - szybko odpowiedziałam siadając na przeciwko niego i patrząc mu głęboko w oczy.
- nie wiem - odpowiedział niechętnie - po prostu tak czuję.
- a wiesz co ja czuję? - zaczęłam mówić siadając mu na kolanach - Kocham Cię - szepnęłam mu do ucha i pocałowałam. Bałam się że on nie odwzajemni tego pocałunku. Na szczęście było inaczej. Złapał mnie za policzek i namiętnie zaczął całować jak nigdy wcześniej. Czuliśmy się jakby cały świat zniknął i jesteśmy tylko my, choć dobrze widziałam, że chłopacy i cały ich zespół na nas patrzą  Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie. Chłopak poprawił mi włosy które opadły na moją twarz.
- Ja też Ciebie kocham - powiedział patrząc mi głęboko w oczy. Poczułam ciepło na ciebie i jak policzki robią mi się automatycznie czerwone. Nagle usłyszeliśmy chrząkanie za sobą.
- Przepraszam, nie chce wam przeszkadzać, ale musimy dokończyć próbę i będziecie mogli kontynuować - zaśmiał się Liam.
Zeszłam z chłopaka a on podążył z wielkim uśmiechem na ustach. To był własnie ten Niall w którym od dawna się kochałam. To było na prawdę .. dziwne. Jeszcze jakiś czas temu ukrywałam że jestem directioner, spamowałam do chłopaków na twitter, a teraz? Siedzę z nimi na próbowani, jestem dziewczyną Nialla. To wszystko brzmi jak jakaś bajka. Patrzyłam na nich jak zahipnotyzowana  Podziwiałam  jak bawią się muzyką  a to była ich praca. Nie robili tego z przymusu, bo ktoś im kazał, nie. To było zdecydowanie coś w czym odnajdują się i w co wkładają całe swoje serce.


Siedziałam już w aucie z Niallem. Odwoził mnie do domu, bo mojej mamie nagle sie o mnie przypomniało. Myślałam  ze troszkę inaczej skończy się tak ten nasz dzień.
- Kiedy zaczynasz wakacje? - zapytał
- hm.. zdaje mi się że to są już ostatnie 3 tyg szkoły.
- nie masz żadnych egzaminów ?
- tylko ustny z ang. i uzupełnić moje portfolio, ale to drobiazgi.
- a plany na wakacje jakie masz? - zapytał. To w jaki sposób do mnie mówił było hipnotyzujące. To jak patrzył w moje oczy, jego głos, i jak bawił się moimi włosami.
- nie, raczej nie mam.
- co byś powiedziała na trasę? - zapytał z wielkim uśmiechem na ustach
- trasę? - zapytałam nie rozumiejąc.
- tak trasę, koncertową po Europie.
- Mam jechać z wami w trasę ? - zapytałam podekscytowana. Nie wierzyłam w to co własnie usłyszałam.
image- Tak. Własnie ci to zaproponowałem. - jego piękny uśmiech nadal nie zniknął z jego twarzy.
- Wiesz ja z chęcią, ale nie wiem co na to moja mama - odpowiedziałam spuszczając wzrok. Chłopak automatycznie złapał mnie za podbródek i podrósł moją twarz na wysokości jego ust.
- no to się zapytaj, i mi napisz wieczorem. Nie chcę cię opuszczać na te kilka miesięcy.
- Kilka miesięcy - zapytałam z niedowierzaniem
- tak. 2 miesiące byś była z nami... a tylko nie cały miesiąc byśmy musieli czekać na siebie.
Posmutniałam, a co jeśli mama mnie nie puści. Nie dam rady 3 miesiące bez niego.
- Ok. - odpowiedziałam. Chłopak ostatni raz musnął delikatnie moje usta.
- to czekam na wiadomość.

Ruszyłam w stronę domu. Otworzyłam drzwi. W salonie siedziała Mama i jej jakieś 2 koleżanki.
- Cześć mami - odpowiedziałam i ruszyłam do kuchni. Byłam potwornie głodna, w końcu nie jadłem nic od rana. Na próbowani gdzieś tam znalazłam jakiś owoc jedynie.
- Kochanie musimy porozmawiać - usłyszałam dość stanowczy głos za sobą. Na początku myślałam, ze przeczytała może coś o imprezie w gazecie.
- Mam dla ciebie pewną wiadomość - mówiła dość dziwnym głosem
- zaczynam się bać - odpowiedziałam.
- za 3 tygodnie zaczynasz wakacje prawda? Nie chce cię znów zostawiać samą, a dostałam dość duże zlecenie i jadę na 3 miesiące do Polski.
- i że ty chcesz, żebym jechała tam z tobą?- szybko jej przerwałam
- tak, byłoby świetnie, w końcu spędzimy ze sobą dużo czasu
- nie. - znów jej przerwałam
- czemu nie?
- Po 1. ty będziesz cały czas znów w reakcji, a ja będę sama w hotelu po 2 nie zostawię Nialla na 3 miesiące.
-  czeli jesteście oficjalnie już razem ? - zapytała zdziwiona mama.
- Tak, gdybyś była cały czas przy mnie, wiedziałabyś.
- przepraszam... nie mogę cię zostawić tutaj samą
image- Ja nigdzie nie jadę, zostaję tu. - odpowiedziałam szybko i ruszyłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć.
- Czekaj, czekaj - zaczęłam mówić sama do siebie - za 3 tyg. na 3 miesiące ... TRASA ONE DIRECTION! - Krzyknęłam sama do siebie i szybko zbiegłam na dół.
- Jadę z Niallem w trasę. - powiedziałam szybko, i widziałam zdziwienie na twarzy mamy
- Że co proszę? - zapytała niedowierzająco
- Jadę w trasę z One Direction. - powtórzyłam
- Wykluczone! Nie puszczę cię w trasę z ludźmi których prawie nie znasz
- znają mnie lepiej niż ty mamo. Po raz pierwszy chce zrobić jak ja chce, a nie jak ty. Są w tedy wakacje. Wolę jeździć z nimi, niż siedzieć w Polsce w hotelu .
- Dobrze, jedź - odpowiedziała mama .
- ale przecież ... czekaj co? - zapytałam nie wierząc- czy ty się zgodziłaś?
- Tak. Jesteś młodą i rozsądna. Wierzę ci. Tylko o jedno cię poproszę.
- O boże mamo, tylko nie znów te rozmowy "pamiętaj żeby się zabezpieczać"
- To też, ale o co inne chciałam poprosić. Chce najpierw go poznać, tego chłopaka.
- tylko to ?
- Tak, jeśli go polubię pozwolę ci jechać.
Przytuliłam ją najmocniej jak potrafiłam i pobiegłam szybko na górę podzielić się tą świetną informacją z chłopakiem  Szybko wystukałam numer na telefonie.
- Już się stęskniłaś - zapytał od razu. Zachichotałam.
- To tez, rozmawiałam własnie z mama
- i co, zgodziła się ? - przerwał mi chłopak
- pod jednym warunkiem. Chce cie poznać - odpowiedziałam
- tylko to ? - zapytał zdziwiony chłopak.
- Tak tylko to, w weekend przyszedł byś do nas na kolacje.
- Dla ciebie wszystko kochanie. - odpowiedział bardzo delikatnym głosem
- ok, zgadamy się jeszcze, jak coś to sms
I rozłączyłam się. Nie wierzyłam w to co się działo. Jak już wcześniej mówiłam. BAJKA! czuję się dosłownie jak w bajce!