środa, 10 lipca 2013

#18

Byliśmy już w naszym apartamencie w Hiszpanii. Jedyny wieczór wolny wiec z chłopakami ustaliliśmy że pójdziemy gdzieś do klubu. Tylko jedyny problemy miał Niall.
- Na serio chcesz tam iść ? - pytał już chyba 10 raz, kiedy ja biegałam łazienka pokój i łazienka pokój szykując się do wyjścia.
- Niall już ci powiedziałam, nie zamierzam spędzić tego wieczoru w hotelu, ja mam wakacje! Dlaczego nie chcesz iść? - Chłopak nic nie odpowiedział, wyjrzałam z łazienki a on leżał na łóżku z założonymi racami na głowie i patrzył w sufit. Podeszłam do niego i delikatnie usiałam na łóżku kładąc rękę na jego torsie. Spojrzał na mnie.
- Co się dzieje? - zapytałam troskliwym głosem.
- Chce po prostu spędzić tej wieczór z Tobą? - odpowiedział patrząc mi sie głęboko w oczy.
- Możemy go razem spędzić tam, razem wszyscy.
- Ale ja nie chce z nimi wszystkimi, chce tylko z Tobą - odpowiedział uciszając głos. Domyśliłam się co chce. Momentalnie milion myśli. Chłopak zaczął całować mnie delikatnie po szyi a ja? a ja zamiast rozkoszować się chwilą myślałam czy na pewno tego chce? Pewnie, że chce bo go kocham. Jednak bałam się, tych wszystkich stereotypów o bólu itp. Chłopak chyba wyczul że jestem w innym świecie.
- Pamiętasz jak mi zaufałaś w Paryżu ?- zapytał. Pokiwałam tylko głową że tak.
- Nie zawiodłem cię, więc zaufaj mi jeszcze raz proszę  - powiedział patrząc głęboko w moje oczy a jego ręka powędrowała na mój policzek. Serce mi biło jak oszalałe, a ręce się trzęsły. Musze mu odpowiedzieć, ale czego mam słuchać  Serce czy rozum ? Kochasz go? zapytałam sama siebie w myślach. Odpowiedź była jasna. Kocham go najmocniej na świecie. Chłopak nadal siedział na przeciwko mnie i patrzył na mnie swoimi hipnotyzującymi niebieskimi oczami. Złapałam oddech i połączyłam w nasze usta. Możecie się domyśleć jaka była moja odpowiedź. Chłopak od razu wiedział co robić, a ja starałam się jak najmniej myśleć tylko rozkoszować się chwila. Pocałunki przerywaliśmy tylko na chwilę, żeby zdjąć z siebie kolejną część ubrania. Ledwo łapałam oddech, ale w końcu to czułam. Czułam pożądanie i pragnienie.
Leżałam już łóżku w samej bieliźnie tak samo jak Irlandczyk.
- Jesteś taka piękna - powiedział łapiąc oddech i znów złączył nasze usta.
Poczułam jego dłoń przy mojej dolnej części, tak znów zaczęłam myśleć nie potrzebnie  Chłopak szybkim ruchem znalazł się pod bielizną. Automatycznie złapałam oddech i ścisnęłam uda.
- Kochanie zaufaj mi, będzie ci dobrze - powiedział innym głosem niż kiedykolwiek słyszałam. Miał chrypę i mówił tak powoli, momentalnie pojawiły się dreszcze na moim ciele. Powoli rozluźniłam swoje ciało. Pierwszy raz czułam coś takiego, uczucie nie do opisania. Chłopak od razu znalazł mój czuły punkt. Doprowadzał mnie do szaleństwa i przestawał, i tak kilka razu. Poczułam że chce ściągnąć ze mnie dolną część bielizny, od razu podniosłam biodra by mu to ułatwić  Blondyn od razu się uśmiechnął i znów zaczął składać mokre pocałunki na moim ciebie schodząc coraz niżej. Ja leżałam z zamkniętymi oczami i pojękiwałam co chwilę. Chłopak schodził coraz niżej, aż zszedł na wysokość której chciał i lekko zaczął rozszerzać moje uda oczekując na moją reakcję. Nieśmiałe poddałam się i już po kilku minutach nie żałowałam. Gdy poczułam jego język na mojej łechtaczce od razu moje ciało wygięło się w łuk. Nie wiedziałam co mam robić z rękoma.
- Niall - wzdychałam co chwilę spoglądając na chłopaka. Ciepło które rozchodziło się  po moim ciebie, doprowadzało mnie do szaleństwa. Miałam ochotę prosić o więcej i więcej. W pewnym momencie to uczucie stało się intensywniejsze, czy ja własnie... czy to co o czym myślę. NIE! nie myśl teraz rozkoszuj się chwila. Poczułam jak chłopak powoli wkłada palca co doprowadziło mnie do kompletnego szaleństwa. Wyginałam co chwilę swoje ciało. Ten chłopak miał nade mną 100% kontrolę.
- spójrz na mnie - powiedział cichym głosem. Resztami sił podniosłam się i oparłam na łokciach. Złapał mnie jedną ręką i znów zaczął robić swoje patrząc mi prosto w oczy. Widać sprawiało mu satysfakcję jak wiję się pod nim. Nie miałam siły dusić w sobie już tego dźwięku. Nawet nie wiem co krzyczałam. Jedyne co wiem, to to, że chce żeby to uczucie nigdy się nie kończyło.
Opadłam bezwładnie na łóżko powoli regulując mój oddech. Nie dochodziło mnie to mnie co własnie się stało. Jeszcze nigdy wcześniej nie przeżyłam czegoś takiego. Leżałam z zamkniętymi oczami i próbowałam się uspokoić  Poczułam usta chłopaka za swoim prawym ramieniu. Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego.
Musnęłam jego usta i wtuliłam się w niego.
- kochanie byłaś wspaniała - powiedział cichym głosem. Cały czas miał ta lekka chrypę przez którą dostawałam ciarki na plecach. Nie odpowiedziałam nic, delikatnie położyłam się na jego torsie i usnęłam.


Obudziły mnie promienie słoneczne które lekko wpadały przez żaluzje. Leżałam jeszcze chwile dochodząc do siebie. Przypominając sobie co zdarzyło się wczoraj w nocy, od razu pojawił mi się uśmiech na twarzy. Odwróciłam się by spojrzeć na chłopaka, kiedy zobaczyłam, że nie ma go. Leżała tylko karteczka "jesteśmy w restauracji na śniadaniu, tak słodko spałaś że nie miałem cie odwagi obudzić" Zaśmiałam się sama do siebie. Szybko wstałam związałam włosy, założyłam pierwsze lepsze szorty i biały luźny top i ruszyłam również do restauracji, byłam baardzo głodna. Nagle zauważyłam uchylone drzwi od czyjegoś pokoju, i usłyszałam znajomy głos. Tak to na pewno był Niall. Nie chciałam podsłuchiwać, już raz źle to się skończyło, pamiętacie scenę z Liamem? No własnie, ale nie mogłam gdy usłyszałam nagle swoje imię.
- No to co tam się wczoraj u was działo hm.? - tak to na pewno był głos Lou.
- a wy nie byliście na imprezie? - zapytał zdezorientowany Niall.
- nie! stwierdziliśmy że jak wy nie idziecie to nie ma sensu. Coś  ty z nią robił, jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby tak głośno krzyczała.
- może dlatego, że był to pierwszy raz.
- co?! prawie krzyknął Lou.
- no pierwszy raz, a raczej tylko pieszczoty. - głos Nialla był lekko załamany  Tylko! pomyślałam  dla mnie to i tak był wielki krok.
- Na serio nigdy wcześniej z nią nic .. ? - Blondyn nic nie odpowiedział, mogłam się tylko domyśleć że pokiwał przecząco głową. OK. I tak za dużo usłyszałam, ruszyłam po cichu schodami w dół do restauracji.

Na dole siedziała reszta czyli Liam Zayn i Harry. Uśmiechnęłam się do nich i zajęłam swoje miejsce
- To jak tam minął wam wczoraj wieczór - powiedziałam  z wielkim entuzjazmem.
- Nudno- odpowiedział Harry spoglądając dość dwuznacznie - a wam? - dodał z akcentem na WAM.
- nie byliście w klubie? - udałam zdziwioną. - Niall był zbyt zmęczony wiec poszedł spać  a ja chwilę rozmawiałam z mamą na skype - skłamałam.
- dość głośno rozmawiałaś - powiedział bardzo cicho.
- coś mówiłeś- udałam że nie usłyszałam. Chłopak pokręcił tylko głową i się uśmiechnął. Reszta chyba nie wiedziała o co chodzi, lepiej dla mnie. Nagle zza kolumny wyszli Niall i Lou.
- o wstałaś już? - zapytał zdziwiony blondyn.
- jak widać - odpowiedziałam i podeszłam do niego przywitać się. Chłopak delikatnie musnął moje usta.
- Wiec Acacia, czemu wczoraj siedzieliście w pokoju - zaczął znów Lou i od razu widziałam jak Niall go szturcha.
- już mówiłam Harremu, Niall był zmęczony i poszedł spac a ja rozmawiałam sobie z mama na skype - odpowiedziałam spokojnym głosem, nie wierzyłam, ze kłamstwa przychodziły mi az tak gładko.
- wszystko dobrze u mamy? - dalej kontynuował Lou.
- Tak, wszystko bardzo dobrze, ma dużo pracy.
Czułam na sobie wzrok Harrego i Lou. Oni doskonale wiedzieli że kłamię  ale co miałam powiedzieć? Sorry chłopacy za wczoraj, ale Niall doprowadzał mnie do szaleństwa. Chociaż szczerze mówiąc przydałaby się obok mnie taka osoba, której mogłabym opowiedzieć o tym. Mama? nie.. nie opowiem jej o pierwszym orgazmie  Przyjaciółka? jeszcze żebym taka miała. Westchnęłam tylko głęboko i zaczęłam jeść śniadanie. 

Ta monotonia lekko mnie dobija. Fani, występ, hotel, bus.. i tak praktycznie codziennie.
Teraz jesteśmy w fazie drugiej. Support już gra, a ja czekałam na arenie w oddzielnej strefie. 
Codziennie nie mogłam sie napatrzeć, jak sie tym bawią, codziennie te same myśli i zazdrość.  To ich praca. Na tych koncertach, przestawałam myśleć  że Niall to mój chłopak. Starałam myśleć jak directioner. Krzyczałam nie raz i płakałam. Musiałam wyglądać zabawnie. Właśnie bawiłam się przy She's Not Afraid gdy podszedł do mnie jeden z ochroniarzy i poprosił, żebym poszła z nim za scenę, podobno jestem tam potrzebna. To było dziwne, bo przekazywali mnie z rąk do rąk. On komuś na dole, potem jakaś kobieta i kolejna osoba. 
- Co sie stało? 
Pytałam każdego, ale nikt mi nie odpowiadał tylko lekko sie uśmiechał. Nagle zauważyłam Paula.
- Paul, co się dzieje? 
Wiecie co on zrobił? Uśmiechnął sie tylko! To okropne uczucie kiedy wszyscy na około wiedzą co się dzieje, a ty nie masz pojęcia  Nagle zdałam sobie sprawę że stoimy koło wejścia pod sceną. Chłopacy kończą dziś wcześniej czy co ? Sama nie wiedziałam co mam myśleć  Piosenka się skończyła i chłopcy zaczęli przemawiać.
- Następna piosenka to Kiss U- powiedział Harry ledwo dysząc
- and let me kiss u - zaśpiewał po cichu Zayn. 
- nie dziękuje ja wolę całować inna osobę - usłyszałam głos Niall'a. 
- Harrego ? - powiedział smutnym głosem Zayn.
- Ja chyba wiem kogo. - powiedział Lou i minęło kilka sekund i zobaczyłam go koło sie.
- Co ty tu robisz ? - zapytałam zdziwiona.
Tak, on też milczał! Co wam wszystkim mowę odebrało?!
Trzymał mnie za rękę prosto na scenę, cała się trzęsłam. Usłyszałam przeogromny krzyk, nic nie widziałam przez światła. Przede mną nagle zobaczyłam biegnącego w moją stronę Nialla którzy rzucił się na mnie jakbyśmy sie nie widzieli pół roku. Chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził na krzesło na środku sceny. O co chodzi?! Próbowałam patrzeć w tłum ale światła mnie oślepiały, i nagle usłyszała melodyjkę z Kiss You. Każdy z nich podchodził do mnie i śpiewał dla mnie. Nie przeżyłam nigdy czegoś takiego. Znów zaczęłam myśleć jak directioner. Zaczęłam płakać, potem się śmiać i bawić z nimi. Zachowywaliśmy się jak dzieci na środku sceny, zapominając o setkach tysięcy fanów. Pod koniec piosenki Niall złapał mnie w talii i śpiewaliśmy tylko dla siebie patrząc sobie w oczy. Widziałam radość w jego oczach, jego niebieskie oczy w tym świetle wyglądały jeszcze piękniej.  Zaraz miały paść ostatnie słowa piosenki, nie chciałam stąd schodzić.
and let him kiss you.- zaśpiewali wszyscy na koniec. Co?! czy oni własnie zmienili tekst?
Nie zdążyłam dokończyć swoich myśli i poczułam usta Nialla na swoich. To oczywiste że odwzajemniłam pocałunek, ale czułam się... nieswojo gdy tyle ludzie patrzyło sie na nas, a co najmniej połowa własnie życzyła mi śmierci. Automatycznie ręka powędrowała na jego włosy.. delikatnie, żeby nie zniszczyć mu fryzurki  Pocałunek trwał kilka sekund, ale dla mnie trwał wieczność. Fani krzyczeli jak oszalali wydawałoby się że nie da sie głośniej.
- Kocham cię - powiedział Niall.
- Ja ciebie tez. - odpowiedziałam z wielkim uśmiechem na ustach.
A jednak się da. Takiego krzyku chyba nigdy nie słyszałam. 
Musnęłam na koniec jeszcze usta Irlandczyka, i przytuliłam całą resztę i zeszłam ze sceny. 
Nie potrafię opisać co czuje... ale chyba słowo WOW (o ile to jest słowo) opisuje dokładnie wszystko.



12 komentarzy:

  1. Opowiadanie M E G A *.*
    Ej, jak sie nazywa"naprawdę" ta dziewczyna ? zawsze mnie to ciekawiło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawde nazywa się acacia clark xd ( o ile chodzi ci o tę blondynkę z gifa xd )

      Usuń
  2. Szczerze mówiąc chyba dobrze by była teraz jakas tragedia wypadek śmierć nwm i np zagrożenie dla nialla w postaci jakiegoś chłopaka... wiesz taki rywal :D genialnie piszesz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. warto było tyle czekać ;) super opowiadanie ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyno! Piszesz tak super i wyciągająco, że to jakaś bajka! Nie mogę się doczekać następnej części! A chyba trochę poczekam na nią, widząc częstotliwość dodawania poprzednich postow :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie. W końcu to zrobili ;) Ooooo to na koncercie było takie wspaniałe *-* Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  6. Z rozdziału na rozdział piszesz coraz lepiej. :) Cieszy mnie to bardzo. :) A ta scena na koniec, awww, coś cudownego!
    Nie pozostaje mi nic innego jak życzenia Ci powodzenia i weny, by powstawały kolejne, coraz lepsze, fragmenty opowiadania. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejuuuuuuuuuuu Kocham Cie ze piszesz te opowiadanie !!!1 bYlaby mozliwosc ze pisalabys po boku w jakiejs zakladce kiedy mniej wiecej pojawi sie rozdzial ? :*

    OdpowiedzUsuń
  8. bożeee kochaaam <3<3<3<3<3 kochaaam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda że od lipca nie ma dalszych rozdziałów, bo naprawdę bardzo fajnie piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. super i zapraszam do mnie
    http://one-direction-number-one-69.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń