"Magia kiedy on dotyka mojej dłoni czuje ... motylki w
brzuchu ? Co się ze mną dzieje ? "
Pożegnaliśmy się z chłopakami, padły słowa, ze "mam nadzieję że się jeszcze zobaczymy" i dziwne spojrzenia na Nialla. Ruszyliśmy w stronę drzwi. Horan mnie wyprzedził otworzył drzwi i przepuścił. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, jak prawdziwy gentlemen nie powiem że nie zaimponował mi tym. Cisza nie trwała za długo.
- Głodna? bo ja bardzo, próby męczą. - zaczął chłopak.
- tak głodna, ale .. trening czyni mistrza.
- dokładnie. No to co powiesz na Nando's ? - zaczęłam się śmiać, chłopak spojrzał mnie mnie pytającym wzrokiem.
- wiedziałam ze to zaproponujesz - mówiłam przez śmiech. Niall tez zaczął się lekko śmiać. Nie szliśmy za daleko, a tematy do rozmowy były cały czas, nie kończyły się, jakbyśmy się znali od zawsze.
W końcu ukazała nam się restauracja, i znów ta sama sytuacja, otworzył drzwi i przepuścił, coś niesamowitego. Zaleliśmy stolik gdzieś daleko w rogu, tak poprosił Niall, można domyślić się dlaczego.
Zamówiliśmy i czekaliśmy.
-Mam pytanie - zaczęłam - mogę wiedzieć dlaczego ja? - zapytałam.
- ale ze co ty ?
- dlaczego mnie dałeś ten numer, jakiś trik z kolegami ? zakład ?
- co? nie? po prostu chciałem, wyróżniałaś się z tłumu ... - mówił niepewnie.
- proszę cię, było o wiele więcej ładniejszych dziewczyn ode mnie .. - nie skończyłam
- ale nie miały tego czegoś - odpowiedział szybko Irlandczyk, po czym się speszył - i reszta strasznie głośno krzyczała ...
Nie wiedziałam co powiedziałam, zrobiło mi sie miło, i to bardzo.
- Dziękuję - odpowiedziałam, to jedyne co przyszło mi w tedy do głowy.
- nie ma sprawy - zaśmiał się.
Przyszły nasze zamówienia.
- Tak czyli to prawda ... - zachichotałam
- prawda że ?
- że lubisz jeść
- dla ciebie mogę przestać - powiedział poważnie chłopak
- nic w sobie nie zmieniaj, daj mi poznać prawdziwego Nialla Horana.
- ok, to ty daj mi poznać prawdziwą Acacia Clark
- to co chcesz wiedzieć ? - zapytałam kładąc ręce pod brodę.
- wszystko - odpowiedział chłopak robiąc to samo i patrząc głęboko w moje oczy
- ok. wiec.. imie znasz . hm. mieszkam tu od urodzenia, moja mama jest polką, ale nie znam mojej rodziny w Polsce, nikogo, a tata zmarł jak miałam 4 latka, i z jego rodziną nie utrzymujemy kontaktu.. wiec z rodziny mam tylko mamę .. - z lekka posmutniałam.
- przykro mi - powiedział i złapał za rękę, momentalnie smutek przeszedł magicznie . Patrząc w jego oczy kontynuowałam
- co ja mogę ci jeszcze powiedzieć. Nie lubię pomidorów, uwielbiam pić herbatę. i często jestem nieśmiała w tym monecie pościłam jego dłoń i spuściłam głowę.

- teraz twoja kolej.
- ale zdaje mi się że ty chyba o mnie wszystko wiesz - przybliżając się o kilka centymetrów
- ale nie jestem pewna czy to wszystko prawda - odpowiedziałam, przybliżając sie również.
- Mam na imię Niall. Jestem Irlandczykiem. jestem leworęczny, ale gram na gitarze prawą ręką, - mówił tak i mówił... patrząc w moje oczy i mnie hipnotyzując, przybliżał się był już tak blisko i w ostatnim momencie - i tez jestem nieśmiały - oddalił sie. - a więcej o mnie dowiesz sie podczas dalszej znajomości, jeśli będziesz chciała sie zadawać
- chyba będę, - odpowiedziałam niepewnie i w tedy dostałam sms.
- przepraszam - wzięłam szybko tel. i odczytałam
"Sam - szybko się pogodziłaś po rozstaniu, już romansujesz, i proszę z kim to, można podejść"
- nawet się nie wąż, nie możesz mi dać w końcu spokój?! "- szybko odpisałam, i uśmiechnęłam się sztucznie do Horana
- wszystko ok ? - wyczul
- tak, wszystko ok - i w tedy zobaczyłam Sama idącego w naszą stronę - albo jednak nie.
- Hej Acacia - podszedł sam i dał mi buziaka w policzek ja szybko go odsunęłam. - o prosze w końcu znalazłaś swój ideał wiedziałem że masz na ich punkcie fioła ale żeby aż do knajpy za nim chodzić - kontynuował szydząc ze mnie, czuła sie zażenowana.
- masz jakiś problem? - zareagował szybko Niall
- oj pan blondasek będzie chciał sie bić ? - kontynuował Sam ..
- nie zamierzam sie zniżać do twojego poziomu - i zawał jakieś imię, przyszło dwóch facetów i wyprowadzili Sama. byłam w szok. siedziałam załamana, a ręce trzymałam na twarzy nagle poczułam ze Niall siedzi koło mnie. Spojrzałam na niego i spłynęła mi łza , a on ją wytarł ręką.
- nie chcesz nie musisz mówić kto to był ... i proszę cię nie płacz.
Wytarłam łzy i zaczęłam mówić.
- to był mój były chłopak Sam, rozstaliśmy sie ponad 3 tyg temu ... przez to że, on..- nie wiedziałam jak to powiedzieć - nie tolerował tego że słucham - głęboki oddech - że słucham was ONE DIRECTION.
- tylko dlatego, ze słuchasz innego rodzaju muzyki ... dupek! - przytulił mnie. czułam się tak pewnie w jego ramionach.
- nie masz a co przepraszać, nie mogło być lepiej, - odpowiedział.
- możemy iść, chyba że chcesz dokończyć jeść, bo ja już straciłam apetyt
- nie, chodmy, chcesz jeszcze gdzieś iść, czy do domu.
- wolałabym już do domu .. przepraszam. - Niall rezygnuje dla mnie z jedzenia. !!!!
- nie przepraszaj - odpowiedział i poczułam jego ciepłe usta na moim czole.
Chłopak zamówił taxi i zapłacił za lunch. taxi było za 5 min. wsiedliśmy i siedzieliśmy w ciszy, ja wtulona w jego ramie, czułam się bezpiecznie. Byliśmy pod moim domem, Niall wyszedł pierwszy i otworzył mi drzwi i poprosił taksówkarza żeby poczekał 5 min. oddprowadził mnie do drzwi ..
- dziękuje za wspaniały dzień - powiedziałam
- to ja dziękuje - odpowiedział i zbliżył się do moich ust, czułam znów jego ciepły oddech, mój oddech przyspieszał i zrobiłam szybko krok do tyłu
- przepraszam, za szybko - odpowiedziałam
- to ja przepraszam - powiedział speszony chłopak. Czułam się źle widząc jego smutek w oczach i jak się odwraca i idzie do samochodu
- Niall ! - krzyknęłam. Chłopak się odwrócił. Podbiegłam do niego
- naucz mnie grać na gitarze - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Chłopak miał wielki uśmiech na twarzy.
- Dobrze. - odpowiedział, łapiąc mnie za dłoń, tylko zbliżył swoją twarz do mojej i znów pocałował w czoło.
- mam nadzieję że do zobaczenia za niedługo .. - odpowiedziałam tylko uśmiechem.
Pobiegłam szybko na górę... Tleny dajcie mi tlenu !!!
________________________________________________________
przepraszam jeszcze raz za błędy w interpunkcji, ale uwierzcie mi, mieszkanie 2 lata nie w Polsce i nie posługiwanie sie tym jeżykiem robi swoje, poza tym opowiadanie pisze na spontanie.
chcesz być informowana o nowych postach?
jesli nie podawałaś swojego tt w poprzednich kom. podaj !
mam nadzieje ze sie podobało.
Jakieś specjalne życzenia do następnego rozdziału? ...